Dobrze by było, aby Rada Miasta, wypracowała skuteczny mechanizm pracy bez elektryczności. Pora dnia, o której doszło do awarii, nie była przecież porą nocną (a nawet gdyby, to co ?). W niedalekiej przyszłości (co wieszczą mroczne przepowiednie, a nawet zwykła „logika” przypadkowości), możemy być poddani o wiele trudniejszym próbom przetrwania i wskazane by było móc wtedy skutecznie podejmować kluczowe decyzje. Przywykliśmy do życia w komforcie elektronicznego świata, ale nie będzie on wieczny – to chybna oczywiste, że czasem zabraknie prądu (dobrze by mieć: generatory, ups-y, lampy olejowe, świeczki, krzesiwa), czasem zabraknie wody (przydała by się woda butelkowana, przenośne stacje uzdatniania), czasem ogrzewania (kozy, koksowniki), pożywienia (pakiety z żywnością liofilizowaną), a już na pewno zabraknie amunicji do broni, której nie posiadamy (pozostają kamienie i pałki ). W Teksasie, u naszego największego sojusznika militarnego i to w 21 wieku, ludzie zamarzają bo w zimie, nastała zima !, a przeciwnik nawet jednej rakiety nie odpalił w wyselekcjonowane cele strategiczne – mówi to komuś, coś ?